Nowości kosmetyczne


Witam Was przychodzę dzisiaj do Was z nowościami kosmetycznymi z końcówki lipca i sierpnia. Przepraszam, że tak długo czekaliście za pierwszym postem, ale wyleciałam do USA na wakacje i teraz szkoła się zaczęła no i nie było zbytnio czasu. Dobra przechodzimy do nowości kosmetycznych, za dużo ich nie ma, ale zawsze coś. Jest i kolorówka i pielęgnacja.



Pod koniec lipca powoli zaczęły mi się kończyć zapasy z produktami do pielęgnacji włosów, więc jak możecie zauważyć pielęgnacja góruje w lipcowych i sierpniowych zakupach.

Na pierwszy strzał idzie słynna szczotka 'TANGLE TEEZER' ja już jedną posiadam, ale jest ona nie w za ciekawym stanie,więc postanowiłam się wybrać do drogerii Jaśmin i zakupić nową i zdecydowałam się do standardowej wersji w kolorze czarnym.
Pewnie pojawi się w najbliższym czasie recenzja tej szczotki, jeżeli oczywiście będziecie chcieli. 

Szczotka Tangle Teezer 36,99 Drogeria Jaśmin

 Przy zakupie szczotki natknęłam się na też dosyć sławny na YouTube produkt a mianowicie maskę keratynową z KALLOS'A, więc korzystając z okazji, że moja maska ALL LATTE też z firmy KALLOS się skónczyła postanowiłam i wypróbować tą, narazie nie mogę zbytnio dużo o niej powiedzieć bo używam ją marne 2 tygodnie (oczywiście raz w tygodniu ją stosuję), ale jak się będzie sprawowała na pewno będę Was informowała.


Pod koniec sierpnia wybrałam się na miasto z kuzynką i dziewczyną mojego kuzyna i nie obyło się bez wejścia do drogerii. Marysia(dziewczyna mojego kuzyna którą z tego miejsca pozdrawiam) poleciła mi tę o to odżywkę z ZIAJI. Jest to odżywka intensywnie nawilżająca bez spłukiwania i znów korzystając z okazji, że mój GLISS KUR bez spłukiwania się skończył( będzie niedługo projekt denko tak na marginesie) oraz to że była po okazyjnej cenie postanowiłam się na nią skusić i muszę Wam powiedzieć że chyba zapowiada się wielka miłość z tym produktem,kocham go za zapach konsystencje oraz za to co robi z moimi włosami po prostu bajka.


Tego samego dnia wstąpiliśmy do Sklepu Kratka, w którym są dostępne produkty niemieckiej firmy BALEA. Ja się skusiłam tylko na szampon do włosów blond, był w przystępnej cenie to czemu nie warto spróbować, narazie spisuje się dobrze, włosy są oczyszczone i nieco rozjaśnione.


Czytając jakiegoś bloga (już nie pamiętam jakiego) zauważyłam to o to serum wygładzająco-regenerujące, stwierdziłam że  jeszcze przeczytam recenzje na wizażu. Te dobre opinie wzbudziły u mnie chęć wypróbowania tego produktu więc poleciałam do drogerii Jaśmin i go zakupiłam i naprawdę nie żałuje. Pięknie pachnie,wygładza włosy, oczywiście nie zauważyłam jakiegokolwiek  zregenerowania moich włosów, ale to chyba oczywiste że  produkty napakowane  silikonami nie dadzą nam tego zregenerowania , ale efekt na włosach jak najbardziej mi odpowiada. 


 W Biedronce skusiłam się na odżywkę z GARNIER FRUCTIS 'Goodbay Damage'
Narazie nie mogę nic o niej powiedzieć  bo użyłam ją może z raz.


Przechodzimy wreszcie ku końcowi. Czas na kolorówkę wzbogaciłam się o 3 nowe maskary oraz o żel to brwi. To może zacznę od tuszu THE ROCKET  z MAYBELLINE ,który zakupiłam w jakiejś małej drogerii, kiedyś już ją miałam i naprawdę mi się spodobała, więc postanowiłam się skusić na nową. Następnie poszłam do Biedronki i ku moim oczom ukazał się tusz też z firmy Maybelline BIG EYES za jedyne 17,99 i mówię no nie mogę takiej okazji przepuścić i z rozbiegu zakupiłam aż dwa. Wiem wiem pewnie mi wyschną ale narazie ich nie otwierałam i zużywam po prostu tą THE ROCKET. Skusiłam się także na ten żel do brwii z Eveline z serii LUXURY.


 To byłoby wszystko jak mówiłam nie ma tego za dużo i nie ma też tego za mało, więc mam nadzieje że Wam się spodobało i do zobaczenia w następnym poście w środę.

XOXO lightbluelife 

Share this:

CONVERSATION

1 komentarze: